czwartek, 25 lipca 2013

Zapowiedź zmian - Tydzień inny niż wszystkie

W moim poszukiwaniu mentorów, spróbowałam skontaktować się z kilkoma osobami. Dwie osoby sprawiły mi bardzo pozytywną niespodziankę. Jaką? A no, zgodziły się wspierać mnie w zmianach! Myślę, że w prowadzonych przez nich blogach dla wielu znajdzie się sporo inspiracji, zatem pozwólcie, że przedstawię i polecę:
oraz www.wolnymbyc.pl by Wolny.
Kolejny etap zmian będzie zainspirowany właśnie mailem od Wolnego. Zasugerował mi, tak na początek, przetestowanie na własnej skórze „Tygodnia innego niż wszystkie”. Poza przesłanym przewodnikiem dla uczestników eksperymentu (którego bazą był No Impact Project, w Polsce pomysł rozpowszechniany m.in. przez Fundację Sendzimira), dostałam do pomocy opis doświadczeń Wolnego i jego rodziny. Czytając miałam myśli typu „zaraz, ale przecież już tak robię! No… prawie.”. I właśnie na poprawieniu tego „prawie” mi zależy. We wersji z poradnika eksperyment trwa tydzień. W moim wypadku zrodziło się kilka pomysłów na to, jak można by zmniejszyć choćby ilość odpadów. Niestety, zastosowanie niektórych wymaga przygotowania paru rzeczy, więc postanowiłam poszczególne fazy wydłużyć. Do jakiego okresu? Początkowo, również kierowana sugestią Wolnego, pomyślałam, że tydzień dla każdej fazy byłby optymalny. Tak więc zrobiłoby się 7 tygodni. Jednak, ponieważ mam wrażenie, że niektóre elementy (chcąc czy nie) są już obecne w mojej codzienności, może się zdarzyć, że okres wprowadzania zmian będzie, krótszy niż tydzień. A jak długo będą utrzymywane nowe nawyki? No, mam nadzieję, że eksperyment będzie miał trwałe i długofalowe skutki ;) Bo poza tym, że oczywiście chcę sprawdzić ile ekologia może nam dać (w sensie finansowym również ;)) to, jeśli tylko, zmiany będę odczuwać jako pozytywne (i to nie tylko w sensie ekonomicznym!), to po co wracać do starych nawyków? Choć podejrzewam, że z niektórymi z pomysłów do wypróbowania nie wytrzymam na stałe, ale okazjonalnie może będą wracać. Czas pokaże.
Zatem od jutra faza pierwsza, czyli walczymy ze złymi nawykami dotyczącymi konsumpcji. O tak, to mi się zdecydowanie przyda! Może przy okazji znajdę alternatywny sposób poprawiania sobie humoru, bo niestety, pocieszanie się zakupami bywa zgubne. I sprawiło mi dotychczas wystarczająco dużo problemów!
 
Dixy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz